Najmilsze dzieci Boże! Maryja nie lubi być sama. Ona lubi towarzystwo. Była w Kanie wśród uczestników wesela. Jest w misterium Chrystusa i Kościoła. Jest w tylu świątyniach. Wybiera sobie różne miejsca na ziemi, aby gromadzić tam wierny lud. Jasna Góra, Kalwaria Zebrzydowska, Leżajsk, Ostra Brama, Kodeń, setki sanktuariów maryjnych w Polsce i na świecie jak Lourdes, Fatima, La Salette, to przedziwne zaproszenie na gody, które nieustannie sprawuje Maryja. I to jest nasza radość.
Gdy więc dzisiaj przyszła do nas, nic dziwnego, że ściągnęła tutaj wielkie rzesze ludu Bożego Radomia i diecezji, bo Maryja nie lubi być sama…
Była w najlepszym towarzystwie anioła w Nazarecie. Przy Niej skupiła się cała Trójca Święta: Ojciec, który posłał zwiastuna, Syn, który posłuszny wezwaniu Ojca, przyszedł na ziemię, i Duch Święty. Żyła w najświętszym otoczeniu: w Rodzinie Świętej. Uczestniczyła w godach weselnych w Kanie Galilejskiej. I pod krzyżem nie była sama. Otaczały Ją niewiasty, grzesznik, setnik, ci wszyscy, którzy wierzyli lub tam odzyskiwali wiarę. Otoczona była gromadką Apostołów i uczniów w Wieczerniku Zielonych Świąt. Obecnie jest w misterium Chrystusa i Kościoła, w ludzie Bożym.
Dlaczego Maryja przyzywa ludzi do siebie? Dlatego, że Syn Boży na Kalwarii wyznaczył Jej zaszczytne zadanie. Chrystus sprawuje wielkie dzieło zbawienia i uświęcenia przez Kościół swój, przez biskupów, kapłanów i cały lud Boży. Wszyscy jesteśmy pomocnikami Chrystusa. Ale z wyżyn krzyża Chrystus powierzył całą ludzkość swej Matce, mówiąc: „Oto syn Twój – Oto Matka twoja” (J 19,26-27). Wyznaczył Jej w Kościele Bożym zadanie, które musi wypełnić.
Potężny Bóg Człowiek i Zbawca wzywa do pomocy sobie – papieża, biskupów, kapłanów i was wszystkich. Potrzebuje naszych serc, naszej wiary, naszych warg, które chwaliłyby Boga. Potrzebuje naszych oczu, które dodawałyby otuchy smutnym. Potrzebuje naszych dłoni kapłańskich, macierzyńskich, ojcowskich. Jeśli sam Chrystus potrzebuje pomocy, to tym bardziej Matka Chrystusowa do wypełnienia zadania, poprzez wszystkie wieki potrzebuje pomocników! Skoro Bóg ustawił Ją na okręgu ziemi od początku – jak czytaliśmy w pierwszej lekcji – skoro zawsze była obecna w wielkim planie Ojca niebieskiego, tym bardziej jest wśród nas dzisiaj i oczekuje naszej pomocy.
(Kardynał Stefan Wyszyński, Na rozpoczęcie Nawiedzenia w diecezji sandomierskiej w Radomiu, 18.06.1972).