… Była tam Matka ….”
Oto są gody w „Kanie Kościoła”, na których jest Matka Chrystusowa. Może się wam wydać, że jest to jakieś przestawienie kolejności, ale tak było od początku. Tak było już wtedy, gdy jeszcze nikt nie wiedział o Chrystusie, o tym, że Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami. Wiedziała o tym tylko Maryja, która była obecna przy wszystkich dziełach swojego Syna. Była nie tylko w Kanie, ale wśród pracy nauczycielskiej Chrystusa, chodziła z Nim wraz z gromadką niewiast galilejskich, które służyły Apostołom. Była przede wszystkim na Kalwarii. Chociaż Chrystus oddał swojego ducha Ojcu, ale była tam Jego Matka – Matka Życia. Była też w Wieczerniku Zielonych Świąt. Wszędzie była! Zapowiedział Ją przecież Ojciec niebieski zrozpaczonym rodzicom w raju. Była w myśli Bożej zawsze! Jest i dzisiaj w misterium Chrystusa i Kościoła – jak uczy Sobór Watykański II. Ona jest na wielkich godach Kościoła i do dziś szepce sługom wesela: „Cokolwiek (Syn mój) wam każe, czyńcie” (J 2,5).
Umiłowani biskupi i drodzy kapłani! Z waszego osobistego doświadczenia dobrze wiecie, jak Maryja ciągle wam szepce, oświecając wasze sumienia. Jest dla was Matką dobrej rady i Wspomożeniem wiernych. Lekarką chrześcijańską, Świętą Bożą Rodzicielką, Świętą Bożą Karmicielką, zaradzającą wszystkim waszym pasterskim troskom. Wy też, dzieci Boże, wyczuwacie Jej przedziwną obecność w codziennym waszym życiu.
(Kardynał Stefan Wyszyński, Na rozpoczęcie Nawiedzenia w diecezji sandomierskiej w Radomiu, 18.06.1972).