Dzień 4 – Sługa Boży Stefan Wyszyński

Warszawo, możesz stać się miastem światłości, pokoju i ładu, miastem życia i współżycia w miłości. Jednego ci tylko potrzeba: czyń sprawiedliwość i pokój w twoich granicach. Bo nie ma dla ciebie, ty Boża alchemio, lepszych myśli. Każdy okres twoich dziejów, choćby tak bolesny, jak zwalenie twojej dumy w pył i gruzy, zdołałaś przetrwać. I teraz, przez łaskę, miłość i pokój, przez moc Ewangelii, możesz przezwyciężyć to co przykre, bolesne grzeszne, zbyt ludzkie. Czyń więc sprawiedliwość i pokój w twoich granicach, Warszawo.

Pokutę czyńcie wobec Tej, którą nazywamy Ucieczką grzeszników. Złączyliśmy w Twoim Nawiedzeniem, Matko, misje, bo pragniemy przed obliczem Twoim w każdej parafii i w całym mieście uderzyć się w piersi i powtórzyć za Twoim Synem słowa, skierowane do faryzeuszów i doktorów zakonnych: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień” (J 8,7). Usłyszała to niewiasta. Niech usłyszy dziś cała Warszawa: Któż z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na Warszawę kamień!…

Ale my wszyscy bijemy się w piersi i mówimy: Nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina! Bo chcemy odnowić oblicze naszych dusz i zamysły serc. Pragniemy duchowej odnowy, na którą naród chrześcijański i milenijny zawsze stać. Dlatego zwracamy się do Ciebie, Służebnico Pańska, aby w Twojej obecności wołać do Warszawy: Stolico, „Miasto nieujarzmione”, bądź na służbie narodu! Zapomnij o tym co twoje, własne, bliskie, co małe i chwilowe, co jest mierną zdobyczą. Zdobądź się na tak wielkie poświęcenie, na jakie zdobyła się Służebnica Pańska, gdy nagle w Jej prywatny program życiowy weszła moc Boża. Ulękła się jej, zapytała: „Jakże się to stanie?” (Łk 1,34) – ale uwierzyła.

Może i my dzisiaj nieraz pytamy: jak się to nam stanie? Jak dojdziemy do ładu i porządku, do przezwyciężenia nowych prób naszej dojrzałości narodowej i politycznej? Musimy zawierzyć Bogu.

Będziemy się społem bić w piersi i nie będziemy mówili o cudzych winach, ale będziemy myśleli o swoich własnych. Będziemy oczyszczali siebie, aby nasze myśli pełne były Bożych prawd, aby nasze uczucia były czyste, Jak bardzo potrzeba uczuć czystych i uładzonych młodemu pokoleniu, młodzieży stolicy, która wypełnia szkoły podstawowe, licealne, zawodowe i akademickie; potrzeba ich też młodzieży pracującej, usposobionej najbardziej krytycznie. Młodzież oświecona duchem Ewangelii i tradycji narodu chrześcijańskiego, może lepiej urządzić życie naszej całej ojczyzny. Pełni nadziei czekamy na „nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano”.

Służebnico Pańska, wobec Ciebie cała stolica pragnie powiedzieć: Chcemy być na służbie narodu. Chcemy, aby „Miasto nieujarzmione” wniosło w życie narodu pokój, ład, sprawiedliwość, miłość i nadzieję. To wszystko, co wypowiadamy w obliczu Twoim – Matko Chrystusowa, niech przyjmie Twoje macierzyńskie serce, niech skłoni się ku dzieciom, ufającym Ci całkowicie. I niech będzie w naszej ojczyźnie błogosławiony Owoc żywota Twojego – o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo.

(Kardynał Stefan Wyszyński, Rozpoczęcie Nawiedzenia w Warszawie, 18.10.1980).